Dlaczego warto ćwiczyć z trenerem personalnym? Jak wybrać dobrego specjalistę? Co zrobić, aby nie stracić motywacji do ćwiczeń? I jak nie wpadać we frustrację pod wpływem zdjęć idealnych ciał w social mediach? O tym rozmawiamy z Dagmarą Wawrzyniak, trenerką personalną i autorką profilu My Daily Routine na Instagramie.

Trener personalny kojarzy nam się z celebrytami, ale coraz więcej zwykłych osób decyduje się na takie usługi. Jakie jest zadanie trenera personalnego?

Dagmara Wawrzyniak – certyfikowana trenerka personalna i autorka bloga My Daily Routine

Zadaniem trenera jest przede wszystkim uświadamianie ludzi, jak powinien wyglądać trening i prawidłowe wykonywanie poszczególnych ćwiczeń. Wiele osób nie wie, od czego zacząć swoją przygodę na siłowni. Wydaje im się, że to co podpatrzyli na Instagramie, jest słuszne. Podczas gdy źle wykonywane ćwiczenia, bez kontroli trenera, mogą prowadzić do kontuzji. Praca z trenerem chroni nas przed błędami i zwiększa naszą świadomość.

Jakie są jeszcze zalety takiej współpracy dla początkujących?

Większość osób nie ma doświadczenia ani czasu na to, aby szukać informacji o tym jak powinien wyglądać trening, od czego zacząć, jak poprawnie wykonywać poszczególne ćwiczenia. Widzę, że wiele osób gubi się na siłowni, krąży bez celu pomiędzy maszynami lub wykonuje przypadkowe ćwiczenia bez większego sensu. Taki trening nie jest efektywny, a z czasem sprawia, że tracimy zapał.  Zadaniem trenera jest nie tylko stworzyć plan treningowy dopasowany indywidualnie do potrzeb danej osoby, ale też wspierać ją psychicznie. Praca z trenerem raczej nie sprowadza się do 2-3 treningów, jest to dłuższy proces. Decydując się na współpracę z trenerem, wiele osób składa równocześnie przed sobą deklarację, że chce coś zmienić w swoim życiu. Trener personalny działa więc motywująco, przypomina o postanowieniu i pomaga iść w dobrym kierunku.

Jak wygląda praca z trenerem personalnym?

W moim przypadku rozpoczyna się od spotkania na kawę, podczas którego staram się jak najlepiej poznać drugą osobę – jej tryb życia, pracy, czy pojawiły się na przykład problemy z zaburzeniami odżywiania, kontuzje, a także jakie są oczekiwania przyszłej podopiecznej. Nie każdy chce schudnąć, są osoby którym zależy na wyrzeźbieniu sylwetki czy wzmocnieniu ciała, np. kręgosłupa. Zazwyczaj przez pierwsze trzy treningi oceniam kondycję i możliwości danej osoby. Wykorzystuję w tym celu podstawowy zestaw ćwiczeń, które dają mi pogląd o sprawności danej osoby. Po tym czasie wiem, nad czym należy pracować i układam plan treningowy.

A w czym trener personalny może pomóc osobom bardziej zaawansowanym? Jeśli mamy za sobą lata chodzenia na siłownię, warto sięgnąć po pomoc?

Na różnych etapach zaawansowania trener spełnia różne zadania. Jeśli są osoby, które mają już dłuższy staż treningowy, wówczas zadaniem trenera będzie pomoc w osiągnięciu kolejnych, ambitniejszych celów. Uważam, że jeśli sport to dodatek do naszego życia codziennego, to warto sięgnąć po poradę bardziej doświadczonej osoby, która specjalizuje się w tym temacie.

Czym się kierować, wybierając trenera? Jakie powinien mieć dodatkowe kompetencje, np. w zakresie zdrowego odżywiania?

Powinniśmy wybrać certyfikowanego trenera, niekoniecznie po AWF, ale z wiedzą popartą odpowiednimi uprawnieniami. Większość trenerów ma podstawową wiedzę na temat zdrowego odżywiania i ukończone kursy dietetyczne, jest więc w stanie ułożyć odpowiedni jadłospis. Trzeba pamiętać, że nie są jednak lekarzami dietetykami. Jeśli ktoś ma poważniejsze zaburzenia, choruje na Hashimoto czy insulinodporność, wówczas powinien być pod opieką specjalisty – dietetyka klinicznego.

A z rzeczy miękkich, co jest ważne, aby znaleźć dobrego trenera?

Dobrze, gdy trener nie zamyka się tylko w jednej dziedzinie – np. kulturystyce, ale posiada szerszą wiedzę, przykładowo także z zakresu przygotowania motorycznego, ma pojęcie o anatomii człowieka. Tak, aby umiał stworzyć bezpieczny plan treningowy, dopasowany do potrzeb i problemów zdrowotnych klienta. Trener powinien umieć wszechstronnie prowadzić trening, tak aby dzięki ćwiczeniom nie tylko wpływać na kształtowanie sylwetki i estetykę ciała, ale też je wzmacniać, poprawiać kondycję, zadbać o aspekty zdrowotne.

Bardzo ważne jest też dopasowanie charakterologiczne, między trenerem a podopiecznym powinna być „chemia”. Trener personalny musi być trochę psychologiem. Nie każdy przychodzi na siłownię tylko po to, żeby schudnąć. Często jest to odskocznia od życia codziennego, pracy, sposób na odstresowanie się. Ja często zaprzyjaźniam się z dziewczynami, które trenuję, nawiązujemy bliską relację. Oczywiście jest czas na rozmowy, bo dla wielu osób trening to odskocznia od obowiązków dnia codziennego, ale muszę także dbać o to aby plan, który sobie założyłyśmy, został zrealizowany.

Ważne jest więc zaangażowanie trenera. Widuję czasem sytuacje, gdy trener siedzi na ławce i bawi się telefonem, a jego podopieczny w czasie przerw między seriami siedzi na drugiej ławce także wpatrzony w swój telefon. Jeśli ktoś decyduje się na pracę pod opieką trenera, to znaczy, że nie chce ćwiczyć sam, potrzebuje wsparcia. Obowiązkiem trenera jest dbanie o dobrą komunikację i atmosferę podczas treningów.

Wspomniała Pani, że trener personalny powinien być trochę psychologiem. Pani również chętnie pomaga i stara się wspierać młode dziewczyny, marzące o pięknej sylwetce.

W pracy z podopiecznymi opieram się na swoich własnych doświadczeniach i staram się przestrzegać przed błędami, które popełniłam. W wieku kilkunastu lat zaczęłam pracę w modelingu. Ciało było narzędziem mojej pracy. Rygorystyczne podejście do wyglądu, wagi i odpowiednich wymiarów sprawiło, że na własnej skórze wypróbowałam już chyba wszystkie możliwe diety. Te doświadczenia, po wielu porażkach, nauczyły mnie zdrowego podejścia do kwestii kształtowania sylwetki i przede wszystkim sprawiły, że jestem tu, gdzie jestem i mogę pomagać innym osobom. Pracuję z modelkami, często są to młode dziewczyny, które pod presją świata mody wyniszczają swój organizm głodówkami. Przeżyłam to wszystko na własnej skórze i staram się dawać im także wsparcie psychiczne.

Dagmara Wawrzyniak na swoim fanpage’u i profilu na Instagramie motywuje i uczy zdrowego podejścia do ciała i odżywiania.

A co sprawia, że osoby się poddają, tracą motywację?

Duży wpływ mają czynniki zewnętrzne takie, jak praca, różne problemy prywatne. Większość osób ma inne obowiązki na co dzień, treningi są tylko dodatkiem. Trudno jest im dbać o przygotowywanie zdrowych posiłków i regularne pojawianie się na siłowni. Moim zadaniem jest okazywanie zrozumienia, wsparcia, ale też motywowanie i przekonanie, że robią to dla swojego dobra. Muszę ich z powrotem naprowadzać na dobry tor. Uświadamiać, że to co jedzą, ma im dawać siłę i energię. Ćwiczenia nie są tylko po to, by schudnąć, ale także by poprawić jakość życia, zwiększyć z niego satysfakcję. Świadome wybory żywieniowe i dbanie o siebie nie mają być katorgą, ale inwestycją w zdrowie i dobre samopoczucie. Dlatego staram się, aby to, co proponuję moim podopiecznym, było dla nich osiągalne i oparte na pewnym balansie.

Jak zachować ten zdrowy balans?

Nie wymagam od swoich podopiecznych, aby wszystkiego sobie odmawiali, liczyli kalorie i żyli pod ciągłą presją. Zachęcam do zdrowego odżywiania przynajmniej w 80%, regularnych ćwiczeń i dbania o siebie w takim wymiarze, aby nie uprzykrzać sobie jednak życia. To normalne, że mamy czasem ochotę iść do restauracji czy kina i zjeść popcorn. Nie powinniśmy mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Zbyt duży reżim powoduje frustrację i może prowadzić do zaburzeń odżywiania. Każdy ma czasem gorszy dzień i ma prawo sobie odpuścić trening czy zjeść coś słodkiego. Dieta nie ma być zaplanowana na krótki czas, a stać się dokonywaniem świadomych wyborów żywieniowych. Nie bez powodu znane jest nam wszystkich stwierdzenie “jesteś tym, co jesz”. Jeśli chcemy czuć się dobrze, mieć siłę i energię do pracy czy nauki, powinniśmy dawać swojemu organizmowi właściwy pokarm.

W social mediach możemy napotkać wiele wyidealizowanych zdjęć, perfekcyjnych sylwetek, które zamiast motywować, frustrują. Trudno osiągnąć przeciętnemu Kowalskiemu taki efekt. Pani również jest aktywna na Facebooku i Instagramie, jaki jest Pani przepis na obecność w sieci?

Dzięki mediom społecznościowym wiele osób zyskuje świadomość, jak można zadbać o swoje zdrowie i ciało. Zainspirowani historiami i zdjęciami osób, którym się udało coś zmienić w swoim życiu, znajdują motywację. Jednak traktują social media tylko i wyłącznie jako źródło zarobku i szukania atencji. Tak naprawdę szukają tylko poklasku i kolejnych propozycji reklamowych.

Ja na swoich profilach społecznościowych, staram się mieć kontakt z obserwatorami, odpowiadam na pytania, dzielę się wiedzą i doświadczeniami. Ostatnio publikuję instruktażowe filmiki z propozycjami ćwiczeń, które obserwatorzy mogą wykonać samodzielnie. Zwracam uwagę na najczęściej popełniane błędy oraz pokazuję poprawną technikę wykonywania poszczególnych ćwiczeń. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy ma budżet, aby ćwiczyć z trenerem personalnym. Sama nic na tym nie tracę, a mogę dać coś więcej od siebie. Pomaganie innym sprawia mi przyjemność.  Sport to moja praca i przez to, że pracuję w godzinach, gdy inni są przed lub po pracy, mój plan dnia wygląda nieco inaczej niż u osoby, która pracuje w godzinach 9-17. Skoro i tak jestem już na siłowni, znajduję czas aby zrobić swój trening. Moja sylwetka i forma to wizytówka w pracy trenera. Ale nie ukrywam, gdy mam gorszy dzień i odpuszczam swój trening. Staram się pokazywać innym, jak osiągnąć swoje cele, nawet gdy zdarzają się potknięcia. Ważne aby wpaść w zdrową rutynę i nie porównywać się do osób, na które trafiamy na Instagramie, co obecnie robi wiele młodych dziewczyn. Kluczem do sukcesu jest skupienie się na sobie i staranie się, aby każdego dnia dawać z siebie jak najwięcej, zachowując przy tym wszystkim zdrowy rozsądek.

Jak spędza Pani czas, gdy zdarzają się „dni lenia”? Co Pani robi, gdy nie ćwiczy?

Absolutnie nic! Idę do kina, na zakupy, czytam książkę. Jeśli mam ochotę na pizzę czy coś słodkiego, to po prostu to jem. Słucham swojego organizmu i jeśli czuję, że dzisiaj nie jest mój dzień – odpoczywam. Nie można robić niczego na siłę. Ważne, aby jednak wyważyć, czy to aby nie lenistwo i czy takie wymówki nie zdarzają się zbyt często. Warto pamiętać, że mamy jedno ciało na całe życie. Powinniśmy o nie dbać, dla siebie.

Dziękujemy za rozmowę.

Dagmara Wawrzyniak – certyfikowany trener personalny, trenerka modelek, autorka bloga My daily routine i profilu na Instagramie @dagawu. Pasje do sportu zaszczepił Jej tata, który z zawodu jest wuefistą. Trenowała liczne dyscypliny, w tym taniec, lekkoatletykę, bieganie, fitness, crossfit, trening siłowy i funkcjonalny. W swojej pracy stara się dawać podopiecznym zarówno wsparcie psychiczne jak i motywację, ale przede wszystkim uczy zdrowego podejścia do odżywiania i aktywności fizycznej.

Sprawdź też: